Rozłożyła mnie grypa. Leżę plackiem, ale mam tyle pomysłów, że szkoda mi trochę czasu i właśnie ukręciłam wiosennego kota z filcu. Trochę umęczony ale ciężko szyć i wycinać w łóżku więc wybaczcie ewentualne niedociągnięcia.
Dziękuję za komentarze :) bardzo je lubię.
Przede wszystkim zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńA poza tym: kot ślicznie kwitnący :)
Kto nie lubi komentarzy :D
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia...
a kot jest zakociasty i ta zieleń.....
Ja tam żadnych niedociągnięć nie widzę;) Świetne kocisko, chętnie bym go postawiła u siebie w pokoju coby mi o zbliżającej się wiośnie przypominał:)
OdpowiedzUsuńFajny kociak, taki wiosenny. Zdrówka życzę i byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńJaki wiosenny kocur :) :) No od razu cieplej się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kocurek :O)
OdpowiedzUsuńTen sterczący ogon fajowy!
Kotek bardzo śliczny i bardzo wiosenny :) Aż wiosny mi się zachciało :)Życzę zdrówka, trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :*
ale fajny kotek,pozdrawiam i życzę zdrowia.Justyna
OdpowiedzUsuń