Ukulałam sobie kilka sztuk etui z filcu. Bądźcie wyrozumiali bo to moje pierwsze. Tak mi się spodobało, że nie skończyło się na jednym :) Z pierwszego w sumie wyszła torebeczka dla małej damy :) Przeczytałam, że filc się kurczy pod wpływem filcowania o 1/3 więc dałam tyle wełny :) że nawet po obcięciu do etui to podobne nie było, więc jest torebeczka.
Owa torebeczka.
A tutaj już etui na telefon.
I etui na mp3 mojej córki :)
Ten zwijasek filcowany był na mokro.
Ten zwijasek filcowany był na mokro.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze, które zawsze miło jest dostawać :)
ah, śliczne etui ufilcowałaś, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńale fajowe etui a torebeczka urocza:)
OdpowiedzUsuńkiedy Ty to robisz ??
OdpowiedzUsuńoddaj mi trochę czasu ;-)
Cuda cudeńka..ale sie wam mokro-filce spodobały - i suuper a no i ja też poprosze trochę czasu bo mi go ciągle brak
OdpowiedzUsuńAle cudne :) Też chcę taki z motylkiem :)
OdpowiedzUsuń