W końcu Asia doczekała się swoich jesiennych korali :) mają około metra długości.
A tu maczek :) na zamówienie. Powstał w nocy. Chociaż może należało by powiedzieć, że wyrósł.
A oto Bońfacy :) maly kociak mojej mamy. Jest przesłodki, wręcz do zjedzenia.
A oto Bońfacy :) maly kociak mojej mamy. Jest przesłodki, wręcz do zjedzenia.
Pozdrawiam :) miłego wieczorku.
maczek boski, korale widziałam macałam i piękne są:)
OdpowiedzUsuńa kotek, no có, jak kiedyś przekonam męża, to będzie taki nam tu biegał...:)))
dzięki za udział w candy:)
korale są megazajefajne :-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne korale i kolorki cudo:) Wymażone:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwow! korale swietne
OdpowiedzUsuńa ten maly kociak jest przeeeeeeslodki:)
no tak mak zmacałam, koleżance się podoba
OdpowiedzUsuńkotek no rewelacja tylko schrupać,
a korale po trochu nawlekalam więc wiem, że są cudne ;-)
Piękne korale :) Mak śliczny i kociaczek kochany :*
OdpowiedzUsuń