piątek, 26 czerwca 2009

Korale, maki i koty

W końcu Asia doczekała się swoich jesiennych korali :) mają około metra długości.




A tu maczek :) na zamówienie. Powstał w nocy. Chociaż może należało by powiedzieć, że wyrósł.


A oto Bońfacy :) maly kociak mojej mamy. Jest przesłodki, wręcz do zjedzenia.



Pozdrawiam :) miłego wieczorku.

6 komentarzy:

  1. maczek boski, korale widziałam macałam i piękne są:)
    a kotek, no có, jak kiedyś przekonam męża, to będzie taki nam tu biegał...:)))
    dzięki za udział w candy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. korale są megazajefajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacyjne korale i kolorki cudo:) Wymażone:) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! korale swietne
    a ten maly kociak jest przeeeeeeslodki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no tak mak zmacałam, koleżance się podoba

    kotek no rewelacja tylko schrupać,

    a korale po trochu nawlekalam więc wiem, że są cudne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne korale :) Mak śliczny i kociaczek kochany :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)